"Ludzie mówią, że powinienem być urzędnikiem. Piję dużo kawy i mam wszystko w dupie."
Zanim poszedłem do urzędu myślałem, i to całkiem poważnie, że to normalne miejsce pracy jak każde inne. Że rano pójdę do pracy i po 8 godzinach wrócę z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Zmęczony, ale zadowolony- ze swojego dzieła, z wkładu w rozwój lokalnej społeczności no i z pensji. Moje wyobrażenie nie mogło być chyba bardziej mylne...
Oto zapiski z mojej pracy, spojrzenie “od wewnątrz” na pracę w jednym z polskich urzędów. Przy okazji zastrzegam sobie prawo do podkolorowania moich historii, ale o nie więcej niż 10%. ;)

czwartek, 14 kwietnia 2016

N6- trudne pytanie.

Czy wyruchalibyście toster?
Wśród stron, które w wolnej chwili przeglądam w robocie znajduje się I Fucking Love Science. Jeśli jej nie znacie, to polecam żebyście się z nią poznali. Zajmuje się głównie zbieraniem newsów naukowych i pisaniem ich pod popularnonaukową publikę. Ostatnimi czasy pojawiły się tam dwa ważne artykuły mocno ze sobą się łączące.
Pierwszy dotyczy problemu komunikacji i zaufania na linii człowiek-robot. W skrócie chodzi o to, że człowiek nie posiada narzędzi do zrozumienia intencji maszyny takich, jakie ma w kontakcie z drugim człowiekiem- kontakt wzrokowy, mowa ciała czy doświadczenie wynikające ze wspólnej koegzystencji w jednej społeczności o zbliżonej edukacji, wychowaniu czy ogółem doświadczeniu. To ważna kwestia w dzisiejszym świecie, w którym współpraca maszyny i człowieka jest czymś normalnym i codziennym, a stan ten będzie się jedynie pogłębiał. Przykład autonomicznego samochodu przytoczony w artykule jest idealną ilustracją problemu- stojąc na pasach możemy zobaczyć w ludzkim kierowcy, czy ten zamierza nas przepuścić. Jak poznamy czy samochód jadący samodzielnie ma taki sam zamiar?
Drugi artykuł też dotyczy interakcji człowieka-maszyna, ale na trochę innym poziomie. Otóż przeprowadzono badania z użyciem robotów, które badani ludzie mieli dotykać w miejscach tradycyjnie kojarzonych przez ludzi jako strefy intymne. Co się okazało? Że nasz mózg reaguje w podobny sposób gdy obmacujemy robota, co w czasie gdy obmacujemy innego homo sapiens.
Te dwa newsy splatają w sobie słowa klucze: komunikacja + zaufanie + intymność. A co otrzymujemy z tego równania? Związek. Do czego zmierzam, a co zapewne już sami wykombinowaliście, to stwierdzenie oczywistego faktu, że przyszłość nie tylko będzie czasem człowieka współpracującego z maszyną, ale też współżyjącego z nią. Także na najbardziej intymnym poziomie.
Nie jest to nic dziwnego już teraz, są parafilie odpowiadające za pociąg seksualny człowieka do przedmiotu. Jest facet zakochany w lokomotywie, czy kobieta w wieżach World Trade Center (w sumie nie wiem jak jej życie emocjonalne wygląda po 9/11) lub w kolejce górskiej. Jednak w tym momencie mówimy o czymś znacznie głębszym. Przedmiocie, który nie tylko będzie fizycznie namacalny, ale będzie potrafił się komunikować, będzie wymagał obustronnego zaufania, a zapewne będzie miał także swój charakter, może samoświadomość?
Inne badania pokazują, że spora część ludzi gotowa jest na taką wizję przyszłości. Sam nie tylko zastanawiam się, czemu nie pakujemy w to więcej kasy, ale też widzę bardziej praktyczne problemy niż jakieś dylematy moralne związku z maszyną- np. czy taki robot zechce być z takim biologicznym śmieciem jak ja?
Wracając więc do początku. Czy wyruchalibyście toster? Jestem pewien, że tak.

Hajime Sorayama- jeden z moich ulubionych malarzy/grafików/ilustratorów obok H.R. Gigera

2 komentarze:

  1. Prześwietny Młody Urzędniku, powyższym artykułem, rzuciłeś mnie w rzekę wspomnień...wspomnień z dziecięco-nastoletnich czasów gdy po raz pierwszy... zapoznawałem się z polską i rosyjską literaturą fantastyczną: Zajdla "Cylinder Van Troffa" oraz Limes inferior. Lech Jęczmyk "Kroki w nieznane, seria Rakietowe szlaki, „Alfa”, "Relax”. miesięcznik „Fantastyka”. Nieśmiertelny Lem... i w latach 90-tych zalew anglojęzycznych autorów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda gdy pojawiała się "Fantastyka" jeszcze mnie praktycznie na świecie nie było, a przy "Nowej Fantastyce" miałem kilka lat, ale:
      http://vader.joemonster.org/upload/rvq/1509270714e35bcIMG_20160415_1045385.jpg
      ;)

      Usuń