"Ludzie mówią, że powinienem być urzędnikiem. Piję dużo kawy i mam wszystko w dupie."
Zanim poszedłem do urzędu myślałem, i to całkiem poważnie, że to normalne miejsce pracy jak każde inne. Że rano pójdę do pracy i po 8 godzinach wrócę z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Zmęczony, ale zadowolony- ze swojego dzieła, z wkładu w rozwój lokalnej społeczności no i z pensji. Moje wyobrażenie nie mogło być chyba bardziej mylne...
Oto zapiski z mojej pracy, spojrzenie “od wewnątrz” na pracę w jednym z polskich urzędów. Przy okazji zastrzegam sobie prawo do podkolorowania moich historii, ale o nie więcej niż 10%. ;)

czwartek, 26 maja 2016

N7- I want to play a game.

Czasem zastanawiam się dlaczego zawsze pada na mnie deszcz? Prawdopodobnie dlatego, że jestem marzycielem śniącym przez całe życie. Czasem myślę, że pomóc na to mogłaby wyprowadzka. Może Kalifornia? W końcu podobno nigdy nie pada w południowej Kalifornii. To nie głupi kierunek- dużo moich ulubionych gwiazd mieszka w okolicy. Często marzę o Kalifornii szczególnie w zimowe dni. Kiedy indziej z kolei myślę o zupełnie innym kierunku. Azja? Tokio? Wydaje się spoko miejscówka, no i łatwo jest być dużym w Japonii. Z drugiej strony- mieszkańców tyle co w Polsce więc czy taki małomiasteczkowy chłopak dałby radę odnaleźć się w wielkim świecie?
Z ciekawości sprawdziłem rozkład PKP, jest 22.10- ostatni pociąg do Londynu odjechał 5 minut temu. Dlaczego nagle zmieniam miasto? Bo Londyn jest blisko. Co prawda 16h jazdy pociągiem z 4 przesiadkami, ale samolotem to rzut beretem, dosłownie odległość pięciu mil. No i dużo Polonii, dlaczego więc nie tam? Właśnie dlatego. Jak wyjeżdżać to tam, gdzie można poczuć się odciętym, nie czuć, że ciągle ktoś mnie obserwuje, że jestem w zasięgu. Poczuć się obcym w obcym kraju. Londyn? Na ulicy powiem “kurwa” to odpowie mi “o kurwa”, “tak kurwa”, “ja pierdolę”, “salam alejkum”. No super dobrze, wszystko super dobrze, super wyprowadzka i odcięcie się. Jak wyjeżdżać to gdzieś, gdzie jak w restauracji walnę “po ile ryba?” to usłyszę “강남스타일" zamiast “5 funtów, a z którego pan miasta bo ja Sosnowiec?”
A może by to wszystko rzucić i wyjechać w Bieszczady? Jestem mieszczuchem, nie trawię życia na wsi. Jak słucham opowieści Dziada o jego działce to nie wiem czy prędzej zasnę czy się porzygam. Lepsza jedna noc w mieście niż sto na wiosce. Musi być gwarnie, musi być daleko. Ulice oświetlone wielokolorowymi neonami jak w cyberpunkowym śnie, Ghost in the Shell, CP 2020, Deus Ex…
Czy wyjadę? Z jednej strony nie trzyma mnie tu żadna dziewczyna o perłowych włosach. Z drugiej mimo, że mamy XXI wiek to chyba nie jestem żadnym elektro-cyganem żeby się włóczyć po świecie z laptopem pod pachą. Pojechać? Tak. Ciągle jeździć? Nie. A jako zwierze stadne mam znacznie większe opory opuścić moich znajomych niż mają moi znajomi w opuszczaniu mnie. Czym mogą mnie w sumie wyręczyć w podjęciu decyzji i wreszcie usłyszę dla kogo bije dzwon. Jakby co przyślę Wam pocztówkę.

Mam nadzieję, że widzicie co tu zrobiłem. Notka nie do końca się lepi tak jak by mogła bo pisałem ją, żeby wcisnąć trochę tytułów piosenek. Zaskoczeni? Pewnie nie wszyscy bo sporo z nich rzuca się dość mocno w oczy. Jak nie zwróciliście uwagi to przeczytajcie sobie raz jeszcze szukając ich. Podpowiedzi- celowo użyłem 17 tytułów piosenek. Żadna z nich nie jest polskiego artysty/zespołu. Jeden jest częściowo po polsku. A jak się Wam nie chce lub chcecie się sprawdzić to w poniżej spis w kolejności w jakiej ich użyłem:
.............
............
...........
..........
.........
........
.......
......
.....
....
...
..
.

Why does it always rain on me - Travis
Dreamer - Ozzy Osbourne
It never rains in southern California- Albert Hammond
California Dreamin - The Mamas & The Papas
Big in Japan - Alphaville
Smalltown Boy - Bronski Beat
Last train to London - Electric Light Orchestra
Five miles out - Mike Oldfield
Somebody Watching Me - Rockwell
Tak Kurwa - Semargl
Super Gut - MoDo
How much is the fish - Scooter
Gangnam Style - Psy
One night in the city - Dio
Gyöngyhajú lány - Omega
Electro Gypsy - Savlonic
For Whom The Bell Tolls - Metallica

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz